Dziennik budowy KZE
No to dostarczyłem 4,5kg papaierów, które są niezbędne do uzyskania PnB.... Ciężka jest ta wiedzia... Ale widać w urzędzie mają dużo czasu skoro chcą czytać (analizować? ) tyle papierów.
No, ale skoro trzeba to trzeba...
Jak by nie patrzeć 30.06.2005r jest dla mnie ważną datą. Pozbyłem sie sterty kartek i wszedłem w posiadanie nadziei, że złożyłem wszystko co potrzeba i że długo nie będę czekał na pozowolenie....
No nic teraz wypada tylko, czekać i czekać...
Ale ponoć można czekac aktywnie i wydzwaniać do Pani Inspektor zajmującej się moim pozwoleniem....
Oprócz tego Pani z Ochrony Środowiska była tak miła, że zgodziła się przyjąć projekty (które dostałem od 2 firm) POS bezdrenażowego. Była bardzo nastawiona pozytywnie... Bo pomoć szamba są tylko teoretycznie szczelne, a POS to POS. Tylko, że z POS bezdrenażowym jestem ... PIERWSZYM, który chce takie cudo zbudować u siebie na działce.
Wychodzi, że jestem nowator i pionier technologii, która jest znana od kilkudziesięciu lat (jak mi powiedział kolega, który skończył stosowny wydział na Politechnice i zajmował sie kiedys instalowaniem POS bezdrenażowych dla dużych budynków)....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia