Dziennik budowy KZE
Od 29 września troszkę czasu mineło... (a wtedy zdjęto humus i wyznaczono budynek)
Ekipa oficjalnie miała zjechać 12 października, a zjechała 14 po południu.. Zdążyłem kupic im gwoździe i dziarsko zabrali się za .. stawianie kibelka. W końcu budowa domu nie może obejść się bez kibelka.
Tak więc pierwszą rzeczą jaka została zbudowana na mojej działce to szalecik.
Poza tym jak stawiali barakowóz to przestawili tablicę informacyjną (a tak się męczyłem by ja zbić i postawić.. ). Bedzie stała w innej częsci działki. Tam gdzie przewidziałem tablicę to stoi baraczek...
Tak było:
http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/26_348.ts1128257868000.jpg
A tak jest
http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/41_348.ts1129315772000.jpghttp://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/40_348.ts1129315768000.jpg
Tak więc ekipa kopie, a ja zaczynam zabawiać sie w zaopatrzeniowca... Najpierw stal, później beton itd.. Oj czuję ten dreszczyk emocji.. Aby tylko była pogoda..
Najważniejsze, że ekipa już coś robi oraz że mam prąd na działce. Słup co prawda jest ok.100m od działki ale kabelek i ekipa może się dogrzewać i korzystać z pompy...
A i nie mogłem nie zabrać całej rodzinki (żona i 1 miesięczna córeczka) na działkę... Przed rozpoczeciem budowy musiały zobaczyć jak wyglada, by później mogły lepiej docenić wysiłki taty...
http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/31_1024.ts1128792340000.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia