Dziennik budowy KZE
24.06.2006r.
Dachówka przyjechała (3 tygodnie po terminie w którym się jej spodziewałem... ). No i dekarze raźno wzieli się do roboty... Jak przyszedłem to już jedna połać dachu była ułożona..
http://kzegarowski2.photosite.com/~photos/tn/2139670_348.ts1151245152972.jpg
A potem to zaobserwowałem inwazje dachówek na moim dachu...
http://kzegarowski2.photosite.com/~photos/tn/2139681_104.ts1151245167809.jpg http://kzegarowski2.photosite.com/~photos/tn/2139684_104.ts1151245175573.jpg http://kzegarowski2.photosite.com/~photos/tn/2139675_104.ts1151245160428.jpg
Oczywiście musiałem spróbować też pracy jako dekarz... Murarka bardziej podoba mi sie...
http://kzegarowski2.photosite.com/~photos/tn/2139688_348.ts1151245186493.jpg
No i na końcu dekarz (przy mojej pomocy ) ułozył jeszcze jedną połać dachu...http://kzegarowski2.photosite.com/~photos/tn/2139696_348.ts1151245196526.jpg
W sumie praca dekarzy jest bardzo niebezpieczna. Po łatach i kontrłatach chodzi się spoko, ale po dachówkach juz mniej...
Poza tym doszedłem do wniosku, że siedzenie na dachu (na łatach i kontrłatach) jest fajne i posiedziałem sobie tak.. Widziałem budowy innych sąsiadów. Poopalałem się.. Pełny luzik.. Fajnie jest mieć własny dach (no powiedzmy na razie same łaty i kontrłaty..)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia