Dziennik budowy KZE
17.07.2006
Jestem strasznie zarobiony w pracy. Na nic nie mam czasu...
Efekt? Dziś przyszli elektrycy izaczeli robić instalacje na parterze. Ale zanim zaczęli to musieli posłuchać co ja mam do powiedzenia, czyli gdzie kikiet, gdzie żyrandol, a gdzie kontakt... No tak, ale jak to zrobić skoro ja zarobiony i jeszcze w dodatku ponad miesiąc temu sprzedałem samochód... ? Mój wykonawca przyjechał po mnie do pracy, zawiózł mnie na działkę, zostawił na 1h i zabrał z powrotem do pracy!!! To sie nazywa kompleksowa obsługa... (Oczywiscie elektrycy byli od mojego wykonawcy).
1h wystarczyła, bo miałem już rozrysowane gdzie co chcę, więc wszystko szybko poszło...
A tak to ścianki na poddaszu pną się do góry, wejście z pomieszczenia gospodarczego do holu wybite i coraz bardziej to wszystko podoba mi sie. Przede wszystkim poddasze juz powoli przestaje wyglądać jak jeden wielki hangar, tylko widać kawałki ścianek działowowych => czyli widzę juz jak duże będe miał pokoj.. A najbardziej zszokowała mnie łazienak. Wiedziałem, że ma mieć ok.13mkw ale teraz jak te ścianki pojawiły sie to po prostu dla mnie taka wielka wydaje się... Jak ktoś ma w bloku łazienke 5mkw to taka wydaje się jak salon kompielowy...
PS
Zdjęcia będą niedługo.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia