Dziennik budowy KZE
21.10.2006r.
Dziś przyszli Panowie i dokończyli wentylację.. Ponoć dużo zleceń mają... No może, ale czemu musze za nimi wydzwaniać? No nic.. Najważniejsze, że na reku już zaliczka dana i tera pewnie w ciagu 1-2 tygodni będzie... Ponoć reku działa jak suszarka, wiec powinien od razu dosuszyć moje tynki i jak wyleja wylewki to je szybciej wysuszyć. No zobaczymy... Żona i juz zapowiada, że nie wierzy w żadną wentylacje mechaniczną i okna będzie w zimę otwiertać...
A tu są kanały na poddaszu, którymi będzie nawiewane powietrze do salonu i pokoju gościnnego (na parterze): http://images3.fotosik.pl/226/1ee6bb5fe557416fm.jpg
Przed wylewkami musiałem jeszcze zamontować rurę z doprowadzeniem powietrza do kominka... Niby powinna być położona jako przepust przed wylaniem stanu zero, ale .. zapomniałem. Moze kierownik mi nie podpowiedział itp.. No w kazdym wypadku kupiłem 80-tkę i zrezygnowałem z kucia. Tylko rurę ociepliłem. Żeby nie było tego mostka termicznego (albo żeby był mniejszy).. Uznałęm, że nie będzie aż tak dużych strat ciepła i niech będzie tak.. W końcu trzeba kiedyś iśc na kompromis.
http://images2.fotosik.pl/226/e67b9e59ec38cdabm.jpg http://images3.fotosik.pl/226/6699573053deb8bem.jpg
A poza tym chciałem pochwalić się córcią... Były z Żoną u teściów przez 2 tygodnie.. http://images2.fotosik.pl/226/070bc2f91c48ea90m.jpg http://images1.fotosik.pl/235/3aa1cf67d0f40b27m.jpg.
Jak wyjeżdżała to jeszcze dobrze nie chodziła, lecz stała. A teraz proszę.. Już za rączkę chodzi.. A aktualnie to nawet sama, tylko troszkę znosi ją i ma ruchy jak .. pijaczek
Przypomniał mi się kawał:
Żona: Nasza mała córeczka zaczeła chodzić!!
Mąż: Tak? A z kim?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia