Dziennik budowy KZE
15.02.2008r.
Wczoraj bylismy u architektów w tym jeden jest od wnętrz. Ileż ja się nauczyłem nowych epitetów i określeń: brudny kolor, przeciwstawny kolor, zgaszony kolor, kolor, który zabija kolor gresu, żywy (a jest martwy?) kolor... Cała koncepcja kuchni runęła... Oczywiście jesli chodzi o kolor frontów. Prostopadła ścianka obroniła się i nawet uzyskała aprobatę: macie dużą łazienkę, więc mozna ją dzielić i wyodrębniać strefy. Tylko wyszło, że musze mieć lewą, a nie prawą wannę rosa II...
Jak wróciliśmy do domy to już było mi wszystko jedno czy fronty będą olcha, buk (parzony?), mahoń czy calvados... Zdaję się na nasze notatki i .. Żone.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia