Nasze budowanie - czyli kombinacja w alpejskim stylu
10.09.2009
Byłam wczoraj na budowie, zawiozłam mojemu mężowi obiadek. Dwa tygodnie tam siedzi i już przez pół go nie ma. Schudł bardzo.
Poza tym popołudnie nie minęło tak jakbym chciała, dowiedziałam się przynajmniej kilku ciekawych i rzeczy.
Wróciłam po 20, mycie dzieciaków bo przecież piachu wszędzie kupa, jedzenie i spanie.
Łazienka bbbaaaarrddddzzooooo mi się podoba, wanna ponoć jedzie, a kabinę wymienimy w przyszłym tygodniu (chyba bo już sami nie wiemy jaka będzie).
kilka zdjęć łązienki mam nadzieję że jeszcze się Wam nie znudziła.
http://foto3.m.onet.pl/_m/37665177380fe3212112550a55a3a733,10,19,0.jpg
http://foto0.m.onet.pl/_m/fa8e8da4cdd32d8647e7b80626903624,10,19,0.jpg
tytaj gdzie podejścia będzie kabina prysznicowa
http://foto3.m.onet.pl/_m/e5d573dc2f8a44bdab2a23139b35b89b,10,19,0.jpg
i specjalnie dla delfinki - płytki w świetle dziennym
http://foto2.m.onet.pl/_m/5cfb1c1f26c371761434d539bef2e27e,10,19,0.jpg
Teraz robi się łazienka na dole (u rodziców) stwierdził że dzisiaj położy.
Zostaną w sumie wanny do obudowania bo ich jeszcze nie ma i kibelki, bidety do zamontowania. No i trzeba kupić do tego wszystkiego baterie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia