Dziennik domku w goździkach
Nadeszła pora aby troszkę nadrobić zaległości.
Pozwolenie na budowę już otrzymaliśmy. Czekaliśmy ok 2 tygodni. Ekipa która obiecała nam wybudować domek wystawiła nas do wiatru i musieliśmy poszukać innej. Niestety cena ich robocizny nas powaliła na nogi. Po długich naradach jednak zdecydowaliśmy się na nich. Umowa podpisana i oczekujemy na sprzyjające warunki aby ruszyć z robotą. Inna sprawa to kwestia przyznania kredytu. Wszystko pięknie to tylko w reklamie. Niestety to bank decyduje ile będzie potrzebnej kaski. Nie biorą pod uwagę budowy systemem gospodarczym oraz faktu że część prac można samemu wykonać. Ceny za materiały biorą brutto średnie krajowe i to wszystko powoduje że koszt kredytu leci do góry.
Ponoć pod koniec stycznia kaska ma być przyznana i ruszamy z zakupami. Poroterm 30 już zadatkowana. Jeszcze bloczki betonowe pozostały do zamówienia ale boje się teraz tego robić bo to może ich zmusić do robienia tych bloczków w czasie mrozów a tego bym nie chciał. Garaż narazie będzie czekał na lepsze czasy finansowe.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia