Yagularkowy domek
OJ długo nie pisałam.
No więc okienka zamontowane i strasznie mi się podobają (fanie byłoby jaky były szprosy ale .......nie stać nas ).Są już podmurowane i domek można zamknąć.
Zrobiliśmy w zeszłym tygodniu hydraulikę tzn. rozprowadzenie wody bez c.o. ponieważ robimy kominek z dgp i znaleźliśmy już człowieka. Dogadaliśmy się i narazie jest O.K. :)
Niestety znawu mieliśmy przygodę z zaworem i licznikiem od wody - popękały od mrozu mimo zabezpieczenia i wczoraj wzywałam wodociągi by zakręciły główny kurek żeby mi domku nie zalało jak lód póści.
Wkopaliśmy już oczyszczalnie ścieków i na lato zostawiamy sobie wykopanie studni chłonnej chyba że wcześniej uda mi się zdobyć kamienia płukanego - wtedy może wcześniej pokopiemy.
Pomalowaliśmy do końca deski impregnatem - prawie(zostały 2 malutkie kawałki na zewnątrz na spodniej części dachu do których narazie nie wiem jak dotrzeć).No i posprzątałam cały domek .
Mąż powolutku deskuje garaż ale idzie to opornie bo jest teraz mróz albo deszcz a krokwie były trochę nierówne i z każdą dechą trzeba latać do góry-by przymierzyć - potem na dół by dociąć i góra by przybić.
Poza tym nie wystarczy dech a facet, który miał je przywieźć już jakiś czas temu a się nie pojawia.
Kupiliśmy w styczniu trochę materiałów na tynki i wylewkę i na ocieplenie dachu bo ceny znawu idą w górę jak głupie. Tak więc cement i wapno już przyjechały, papa tylko częściowo, wełna szklana, styropian i folia paroizolacyjna zamówione, zapłacone - czekamy. Na strop poddasza kupiliśmy styropian akustyczny 3,8cm żeby było trochę ciszej.
Wełny będziemy kładli 15+10 cm a na wylewki na podłogę na gruncie 5+6 cm styropianu na przekładke i na to 5 cm wylewki. Mam nadzieję, że to wystarczy. Po osadzeniu balkonu wyszło, że możemy zagospodarować jakieś 17 - 17,8 cm podłogi. No więc na mozaikę przemysłową zostaje 1cm w porywach do 1,8. zodaczymy jak z poziomami ale w chwili obecnej zdecydowałam się na guauvirę przemysłową o gr. 11 mm w salonie i na korytarzu. Ma piękny orzechowy kolor. W pokoiku na dole damy jatobę jest niedroga (przemysłówka) a twarda jak .... no bardzo twarda. Mam nadzieję, że te podlogi przetrwają mojego dużego psa.
Na górę się wacham czy panele czy też jakaś mozaika - bo na klepkę lub deskę nie stać.
Ostatnio dużo myślę o łazienkach i kuchni - co i jak tam ma być. A jeśli chodzi o zmywarkę o której wcześniej myśleliśmy to już zrobione jest do niej podejście.
W weekend byłam w domku rysować na ścianie gdzie mają być gniazdka i światełka ...ale było zimno i jeszcze nie skończyłam.
Acha bardzo ważne - kupiliśmy kozę taką za trochę ponad 200zł i będziemy grzali by wcześniej zacząć robić tynki - oczywiście najpierw mężulek musi zrobić elektrykę
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia