APSowa budowa Agi i Piotra
No dobrze Moi Drodzy, zrobiłam sobie przerwe w wypełnianiu wniosku vzm1.
Czas na sprawozdanie z budowy
A więc tak, po wizycie Pana koparki apropo wykopu pod taras, postanowiliśmy zająć się najpierw sprawą bramy garażowej, spośród wielu dylematów co do wyboru czy hormann czy np wiśniowski, w ramach oszczędności zakupiliśmy bramę za połowe ceny. Tyle że trzeba ją było odebrać z Lublina.. Chciał nie chciał trzeba było jechać, ale wycieczka była bardzo udana Nawet troche pozwiedzaliśmy
Skoro mieliśmy już brame to wypadało ją zamontować
Małż razem z sąsiadem i dzielnym pomocnikiem czyli mną zamontowali nowy nabytek. Fakt że troche sie zeszło ale efekt wspaniały! I nawet działa,hihi
Tego samego dnia zamontowaliśmy drzwi ogrodowe - też działają
W międzyczasie czasu niewolnego rozpoczeliśmy ocieplanie poddasza, do tej pory udało się ułożyć pierwszą warstwe wełenki z wyjątkiem sufitów, ale te są już zwarte i gotowe znaczy zasznurkowane :)
Podczas gdy ja sznurkowałam, małż wziął sie za murowanie fundamentu tarasu i schodów ogrodowych
Musze przyznać że jak na amatorskie murowanie wyszło mu bardzo ładnie, murek troche zwichrowany, ale i tak jestem z niego dumna
Mało tego małż wymyślił drenaż Nadziwić sie nie moge
Długo myśleliśmy nad tym tarasem, w końcu staneło na drewnianym, podejrzewam że to sympatyczne drewno egzotyczne zakupimy w przyszłym roku, ale na samą myśl już sie ciesze
Teraz zasypiemy fundament, wrzucimy cały gruz pozostały po budowie i przykryjemy zwykłymi deskami sosnowymi - też pozostałymi po budowie
To taki wstępny plan, a co z niego wyjdzie.... :)
No a teraz hit dnia!
Dziś nawiedziła nas brygada glazurników, wpadło ich chyba z 5
Melduje, że łazieneczka jest już w glazurze, a kuchnia i przedpokój z gankiem w terakocie
Ale sie chłopaki uwineli, fiu fiu
Temat glazurnika zapodał mój ojciec, wynalazł numer do starego przyjaciela który ma swoją ekipe.
Wszystko potoczyło sie bardzo szybko, Pan Wojtek odwiedził budowe po czym umówiliśmy sie na robote za tydzień czyli na dziś
No ok, wszystko super, tylko że ja jeszcze nie do końca miałam obmyślony plan działania, o materiałach nie wspomne Nie było na co czekać, więc zebraliśmy sie w sobie i w ciągu kolejnych dni systematycznie dowoziliśmy materiały
No i wyszło tak, łazienka w płytkach opoczna, grafitowo-kremowa (przewidziane czerwone dodatki), terakota to odcień beżu z jakimiś mazami w każdym razie prezentuje sie bosko Panele już wybraliśmy ale jeszcze nie kupujemy, najpierw uczynimy malowanko
Podczas szaleństwa zakupowego w postaci biegania od glazur, do terakot, listew, kabin itp. wpadła nam w ręce szafka łazienkowa wraz z umywalką oraz lustro
Uff to chyba na tyle ale sie rozpisałam, dobrze że nie pisałam na bieżąco, było tyle emocji i dylematów, że zapisałabym z 10 stron,hihihi
Podsumowując: wszystko idzie zgodnie z planem
Ok, wracam do faktur, w końcu pare groszy na pewno sie przyda
Pozdrawiam cieplutko
Aga
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia