APSowa budowa Agi i Piotra
Tia...teraz rozumiem dlaczego wykańczanie wykańcza
Niby wszystko idzie do przodu ale dla mnie zdecydowanie za wolno..
Niestety bez pracowników nic sie nie zrobi...tymczasem glazurnicy po raz kolejny sie nie zjawili ja nie wiem, niby ludzie z polecenia a i tak człowiek nerwy traci, znowu mają być w sobote, z tym że to dla nich ostatni termin, jeśli sie nie pojawią to serdecznie im podziekuje
Małż robi co może, mimo że ciągle ma uwiezioną noge w gipsie
Zrobił piękniusie "tymczasowe " schodki tarasowe, dzielnie dowodził podczas porządków..ogólnie wszędzie go pełno
Ja za to o mało ducha nie wyzione przy tych ścianach....matko kochana...
No ale trza gnać do przodu bo chciałabym nas przeprowadzić kole września
Aga
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia