Graczyk i dmuchawce latawce... Dziennik budowy
Jak widzicie uzupełniłem to co obiecałem więc mogę coś Wam powiedzieć dalej.
Nasza działeczka położona jest w mieście więc ma ten plus, że są wszystkie media, dojazd jest niemal luksusowy a jedynie ostatnie 200 m. to droga gruntowa. Oczywiście autobusy, taxi lub "auto-nogi" ułatwiają późne powroty do domu po jakiejkolwiek imprezie. Nasze babcie mogą dojechać niemal pod domek a to duży plus przy dziecku. Tak czy siak pomijając metraż działeczka ma dużo plusów.
Niestety są i minusy. Z lokalnego wywiadu wynika, że teren jest lekko mówiąc ciężki i o piwnicy można pomarzyć. Na całej dzielnicy podobno są gliny , iły , masa humusa i wysoka woda gruntowa .
Dlatego też aby nie opierać się na pogłoskach zamówiliśmy oprócz geodetów... ekipę geologów. Jedni i drudzy zjawili się ochoczo i zrabili co do nich należało a po zainkasowaniu odpowiednich kwot uzyskaliśmy drogą wymiany mapkę do celów projektowych jak i ekspertyzę geologiczną.
Myślę, że mapki nie musze Wam pokazywać, ponieważ wiecie co i jak, jednak może interesujaca będzie dla Was ta ekspertyza.
Dlatego też zamieszczam kilka ciekawych moim zdaniem fotek.
http://graczykowski.yoyo.pl/dom/geodeta1cp1.jpg mapka z zaznaczonymi odwiertami (ta 252 to nasze ranczo)
http://graczykowski.yoyo.pl/dom/geodeta2.jpg mądra tabelka może ktoś się na tym zna;
http://graczykowski.yoyo.pl/dom/geodeta3.jpg fajny kolorowy rysunek;
http://graczykowski.yoyo.pl/dom/geodeta4.jpg wnioski.
Jak widzicie, mam nadzieję, że coś widać wnioski nie są zbyt budujące.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia