Graczyk i dmuchawce latawce... Dziennik budowy
Ale jestem .
W normalnym świecie przyzwyczajamy się od młodości do tego że 5 min. trwa 5 min, kwadrans to kwadrans a godzina ma ni mniej ni więcej jak 60 min. Natomiast place budów to jakieś magiczne miejsca gdzie chyba następuje zakrzywienie czasoprzestrzeni i czas biegnie zupełnie inaczej. kwadrans może trwać i godzinę ech co tam min może trwać i godzinę. A dzień może trwać tydzień.
Strasznie mnie to drażni jednak nie to jest najgorsze a brak u wykonawców i wozaków wiedzy do czego używamy telefonu. Mój wykonawca odwleka termin wejścia na budowę i nawet nie raczy zadzwonić. kiedy zamierza wreszcie wystartować z dalszą robotą.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia