Graczyk i dmuchawce latawce... Dziennik budowy
Kurcze co za świat. Nie myślę tutaj o problemach polityków czy też całej reszty darmozjadów zajmujących się obecnie kampaniami wyborczymi, a o problemach na rynku budowlanym.
Ceny idą do góry, ale to akurat średnio mnie dziwi, bo przy takim ssaniu jakie jest na rynku sam podniósłbym ceny ale wścieka mnie brak materiałów.
W chwili obecnej czekamy na Ytong i nie wiadomo tak naprawdę. kiedy przyjedzie. Zapłacone tydzień temu, ale fabryki nie nadążają z produkcją.
Przyznam się, że nie bardzo rozumiem też polityki firmy Xella. Do końca września zrobili promocje i wyprzedaż całych stanów magazynowych. Podobno mieli puste place po tej akcji. Potem podnieśli ceny o średnio 5% i teraz produkują na styk. Przyznam się, że jakiś bezsens jak dla mnie.
No cóż, nie pozostaje nic innego jak czekać na dostawę i zerkać na prognozy pogody oby jesień była łaskawa i wreszcie zaczęło sie coś dziać na budowie, a nie tylko tam chodzę i grabię piasek
Ostatnio byłem z młodym na działeczce i po skończonej akcji grabienia pobawiliśmy się w szukanego. Fajnie było, choć ja jestem za duży, aby się dobrze schować, a on troszkę za mały, aby mnie przechytrzyć. Niestety, nasza działeczka też nie jest duża i kryjówek mam mało ale miło jest przypomnieć sobie tę fantastyczną zabawę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia