Graczyk i dmuchawce latawce... Dziennik budowy
Hejka
Nie wiem czy pisałem Wam o kłopotach z dostępem do Ytong'a pewnie tak ale wiadomo wszystkiego brakuje i trzeba się często zadowalać tym co jest, więc cieszyłem się, że Ytong wreszcie przyjechał. Dotarł ciepły i choć kolega ostrzegał, że będą odpryski byłem dobrej myśli. Niestety ilość odprysków załamała mnie, więc zwołałem na budowę kierownika i przedstawiciela Xelli aby obgadać sprawę reklamacji. Pan od Ytonga można powiedzieć, że się rozpływał, ja go powiedzmy troszkę opier... za jakość materiału a kierbud naprowadzał go na sposób rozwiązania problemu czyli na zaprawę naprawczą i pokrycie kosztów szpachlowania. Pan przyznał, że poziom odprysków jest troszkę wysoki więc zaprawa jak najbardziej będzie wskazana i reklamacja zostanie pozytywnie rozpatrzona.
Na jeden dzień zmienił się murarz i oceniając z kierownikiem jakość jego pracy doszliśmy do wniosku, że jest niewystarczająca. Spory kawałek (jakieś 1,5m) ściany na 3 warstwach pomurowany ze zbyt małym przewiązaniem, warstwy w kilku miejscach nieprzeszlifowane przed ułożeniem kolejnej, kilka bloczków odbiega od lica ściany, plus te odpryski więc ogólnie brzydko wygląda ściana.
Tak sobie staliśmy i gadaliśmy a majstry słuchały i nic nie mówili. Z kierbudem stwierdziłem, że należy opierniczyć wykonawcę i w miarę możliwości zmusić do poprawek.
Po południu (13:30) na budowie była też Tamara i jak zobaczyła ten fragment ściany z małymi przewiązaniami to się
Ja byłem po 15 i już chciałem opier... szefa za majstrów ale przemurowali cały ten fragment ściany i wrócili na moją budowę dokładniejszego majstra. :) Opiernicz był ale już jakby mniejszy :)
A podobno tych bloczków nie można już rozkleić jak klej zwiąże
Na dziś dostawa kominów i stali na zbrojenie wieńca a popołudniu postaram się porobić fotki z postępu prac.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia