Graczyk i dmuchawce latawce... Dziennik budowy
Nie mam szczęścia do tych fotek. Jakiś czas temu jedna awaria teraz kolejna i juz sam nie wiem jak to rozwiązać. Na jednym zabronili hotlinkowania na innym niezdążyłem umieścić stronki i jakiś debilny "robot" zablokował adres. W dzienniku jest 250 fotek i przyznam się, że niechce mi się ładować tego pojedynczo na fotosik ale jeśli w najbliższych dniach nic się nie uda z tym zrobić to będę zmuszony.
Tyle wyjaśnień dziennikowych a teraz wprawdzie bez fotek ale może coś o budowie.
Dekarze pracują i kryją dach. W chwili obecnej mamy wszystkie rynny i większość pokrycia. Nie zjawiły się jeszcze gąsiory ale myślę że do końca tygodnia będzie koniec z dekarką. Montaż wyłazu i okna dachowego przekładamy na wiosnę albo może inaczej na moment gdy będą już okna właściwe.
Wymyślona przez nas murarka czyli podział ścianek na poddaszu powoli idzie doprzodu choć Panowie troszkę marudzą. Niestety nasze ścianki z wejściami do pokoi pod kątem (67 st.) Nie są łatwe do wymurowania. :) Potem zostanie do zrobienia parter a tam też troszkę bawienia będzie. W najbliższym czasie są do zrobienia tarasy i ścianki graniczne od strony bliźniaka oraz szpachlowanie ścian zaprawa naprawczą.
Mam nadzieję że w przyszłym tygodniu będę miał już wode i kanalizę na działce i dzięki uprzejmości i kontaktom znajomych tymczasowe okna też dojadą.
Nawet nie wiecie jak mnie denerwują te fotki.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia