Graczyk i dmuchawce latawce... Dziennik budowy
Ambitne plany pracy w Świąteczny weekend spełzły na panewce z powodu lenistwa, ogólnej niechęci do prac wszelakich jak również z powodu presji rodziny. Nikomu się nie chciało pracować i odpuściłem sobie robotę. Dodatkowo tynkarze odłożyli termin wejścia o tydzień i to jeszcze bardziej podcięło mi skrzydełka.
Może to niezbyt ładnie ale w sobotę skoczyłem sobie na rybki i odpocząłem na całego. Taki dzień poza miastem to jest zajebista sprawa i już. Tamara była zła ale jakoś ją udobruchałem.
Po świętach w ostatnim tygodniu elektryk kończył robotę i w chwili obecnej zostało jedynie podłączyć rozdzielnie, kabel przyłączający, gniazdka i kostki ale to wszystko po tynkach.
Ja od kilku dni robię porządki i lekkie sprzątania jak i rowki pod instalacje centralnego odkurzacza. Narazie tylko to co siedzi w ścianach a po tynkach ja będę kładł styropian dokleję resztę.
Zdjęcia będą w niedzielę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia