Rodo 5 - Oli i Krzyśka
W piatek 19 października zamontowane zostały okna i brama garażowa. Ale oczywiście nie obyło się bez problemów Na 8:00 przyjechała ekipa montujaca bramę, za jakiś czas dojechał mój mąż i okazuje się, że od 7:00 nie ma prądu, a Pan wiszący na słupie wysokiego napięcia raczył nam tylko powiedzieć: "no przecież było ogłoszenie", szlag nas trafił bo niby gdzie mieliśmy to ogłoszenie znaleźć Jak się okazało prądu planowo miało nie być do 17:00. Porażka jakaś. Mąż wziął sobie specjalnie urlop w pracy a tu taka sytuacja. Zadzwoniłam do ekipy od okien i powiedziałam jak sprawa wygląda, powiedzieli, że w takim razie pojadą zrobić inny montaż, a do nas przyjadą później. Chłopaki od bramy też pojechali na montaż do innego klienta. Obie ekipy zjechały ok 15:00 i zaczęli coś tam sobie przygotowywać do montażu. Ostatecznie prąd włączono ok 15:30 i zaraz potem robota ruszyła z kopyta. W sumie jakoś ok 18:00 montowanie zostało zakończone pomyślnie.
Ale nie pochwalę się nowymi nabytkami w domu, bo zdjęć nie popstrykałam, chyba z wrażenia :) Ale obiecuję nadrobię niedługo :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia