Nasze budowanie - czyli kombinacja w alpejskim stylu
12.11.2009
Matko święta - no już dawno nie pisałam, muszę bardziej się zmobilizować.
Pogoda płata nam figle - Bozia chyba w potop się bawi, tak wczoraj lało że nic nie dało się wokół domu zrobić. A robi się wiele bo ogrodzenie i brama jest w planach a tu ciągle chlup, chlup, chlup, chlup........ I to nie tylko w butach tylko z nieba też.
W związku z tym wczorajszy dzień przeleciał na jakims trochę lenistwie trochę układaniu (a raczej przekładaniu) w salonie troszkę więcej miejsca natomiast w garderobie.... już nie
trzeba będzie pomyśleć o urządzeniu garderowby ale na razeie weny brak
teraz intensywnie myślę nad karniszami firankami i trochę mniej intensywnie o lampach
Zdjęć brak
Ale aparat si e znalazł więc nadzieja jakaś jest....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia