muriel.... day by day
od dwóch dni mamy szambo
a na budowie.... najlepiej klimat odda pewna rozmowa:
jak zakopywali szambo, zadzwoniła koleżanka, i pyta się co słychać. Ja na to zaczynam opowiadać jej o ostatnich "przygodach", i wpadam w tym momencie na genialny pomysł, że może by tych wszystkich "fachowców" zakopać razem z szambem skoro już i tak jest dziura zaczynam wyliczać - x, y, z,..... a ona na to "ej, uważaj, bo coś Ci sie tam ciasno robi"
a tak poważnie - jeśli coś jest nowe, nie ma prawa się zepsuć, jest niezniszczalne, musi pasować, etc... to u nas z całą pewnością się zepsuje, zniszczy, pasować nie będzie.............. ostatnio tak sklęłam jednego mistrza, że aż się jąkać zaczął. Ale już nie mam siły normalnie.
Jeszcze kilka tygodni.......... damy radę?
...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia