Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    114
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    183

muriel.... day by day


muriel

595 wyświetleń

dzisiaj miało być pięknie......

 


zjawiłam się na budowie o 8 rano, instalatorzy dotarli ok 15 po, "odprawa" z lista punktów do zrobienia okazała się nader zrozumiała i gdy każdy poszedł do swojej roboty a ja zaczęłam zwijać sie na konie, szaf instalatorów wyszedł do mnie z garażu i mówi, że redukcja nie pasuje........ i tak zaczęła sie masakra dnia dzisiejszego

 


od początku: producent piecy kostrzewa nie przewiduje łaczenia pieca inaczej niz rurą prostą w komin (90 stopni) - czyli nie produkuje kolanek. Kominkowe nie pasują, bo to 150tki, a rura piecowa jest 160. Kominowa z kolei 180. Pomijając rozmiary rur, było łączenie na dwa kolana, bo otwór komina jest wyżej niż pieca. Jak juz zamówiliśmy redukcję żeby to wszystko połączyć, okazało się, że nie pasuje...... no i co? jeden drugi telefon, okazało się że Pan na górczynie ma kawałek rury 160 którą można wykorzystac jako połaczenie tych dwóch końców o tejże srednicy. No więc nagina na górczyn, i owszem pan rurę ma, ale taka sama potrzebna jest z drugiej strony, pan ma tylko trójnik z którego możnaby to wyciąć, ale nawet zakładając że bedzie pasowało, to koszt tych dwóch gównianych rurek to prawie dwie stówki..... no więc następny sklep - szukanie 180tki tym razem. No i co? jest! no super! przymierzam - nie pasuje. Jak to? biiorę łebka z obsługi - no jak nic nie pasuje. Mieli na stanie 7 sztuk - żadna nie pasowała...... po przymierzaniu siódmej, kiedy byłam juz pewna że ta gówniana redukcja jest krzywa, miałam poranione rece od wciskania brzegów rur jednyh w drugie, stałam i po prostu się poryczałam............. ze złości, z bezsilności, z tego że dzoecak zrobił mi akurat w tym momencie wielką kupę i nie miałam go gdzie przewinąc, że tego że @#$%^^&* producent pieca nie może przewidzieć połaczenia go inaczej niż idealnie w linii prostej............. z odsieczowym pomysłem przyszli panowie z Brico - a może pani to zespawa? tylko gdzie jak...... i tu z pomoca przyszła moja kochana Sisiunia (kocham Cię Sis :*:*:*:*:*) z namiarem na Pana Tadzia który umie wszystko oprócz szydełkowania Pan tadziu oglądał, oglądał, mierzył, ważł.... po czy orzekł, że się da. No więc ślusarnia, walcarnia, kuźnia (to mniejsze 160 ponacinane na paseczki i rozbijane na wałku stożkowym w kuźni żeby powiększyć wlot), znów spawanie...... i Pan Tadziu zrobił. I rura jest. I piec podłaczony. I cała reszta też. I jak wróciłam i zobaczyłam że pasuje, nerwy odpuściły i znów ryczałam jak głupia. juz nie moge normalnie......

 


ale przynajmniej przez czas kiedy ja jeździłam za rurą instalatorzy zrobili całą resztę - czyli wszystko co powinno być z instalacji żeby mieszkać :) no i to tyle z plusów dzieijszego dnia....bo jak przyjechał nasz szpachlarzo-malarz, okazało się, że rano robił cos na pile, odskoczyła mu deska i zlądował na chirurgii z rozwalona ręką. Cztery szwy, opatrunki..... opatrunki zdjął, "bo przeszkadzały", założył plaster i heja do roboty. Ale weekend go nie ma. Zobaczymy czy się wyrobi.......normalnie szlag by to.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...