muriel.... day by day
od dzisiaj mamy schody miały być wcześniej, ale Pan przyjechał w umówionym terminie, ze schodami dokładnie takimi jakie zamówiliśmy, i okazało się.... że mi sie nie podobają trzeba było zeszlifować, pomalować na nowo i teraz są śliczne
za to jestem coraz bardziej zła na szpachlarzo-malarzy. Już się z nimi tak pogryzła, że tylko Mąż z nimi gada. Kazałam im na ponad 600 m kw ścian znaleźć JEDEN m kw który jest ładny........... ja nie znalazłam. Może wynika to z tego że to nie ich domena, może z pośpiechu, może z robienia po nocach, może.... nie wiem. Nieważne z czego. Pewnie już po tygodniu mieszkania przestanę zwracać na to uwagę, ale póki co wkur.... mnie, hmmmm, "niedoskonałości"
a w ogóle dzisiaj miało zrobic się pięknie. Przyjechała moja kochana Sis :*:*:* i miałyśmy sprzątać.... i okazało się że to jest TRUDNE. I pracochłonne jak cholera. ale przynajmniej "jeszcze-tydzień-nasz domek" jest gotowy do przekazania nowym właścicielom....... a my w nowym pomieszkamy se w gipsie
ogóle to codziennie jak wychodzę, patrzę na to czego już za chwilę nie będzie i tak mi jakoś smutno......................................
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia