Batuta Gosi i Grzegorza
Dzieje się ostatnio tyle spraw, że ho ho. Aż ledwo wyrabiamy na zakrętach.
Henryk kończy swój etap prac, to jest stan surowy otwarty. Pozostały mu tylko ostatnie wykończenia. Do końca tygodnia powinien wyrobić się z resztą ścianek działowych, kominów (klinkier) i selavi.
Niedawno przeszła u nas burza jakiej dotąd nie widziałem. Super. Istne piekło w niebie. Z chmur lało się jak z wiadra. Wtedy też u nas w piwnicy zebrała się około 5 cm warstwa wody.
http://i44.photobucket.com/albums/f2/master111111/wodawpiwnicy.jpg
Na początku pomyślałem, że drenaż jest „skopany”, bo skoro nie odprowadza wody.... Potem doszedłem do wniosku, że ta woda nie jest z podsiąkania przez zasypane ściany, tylko ze spływu po schodach z wyższych kondygnacji. Okazało się także, że drenaż znakomicie się sprawdza, tylko wylot był zaczopowany. Gdy go ode pchałem to woda poleciała niczym rwący górski strumień. Następnego dnia piwnica już była sucha. Teraz cały czas sączy się z rury wąska stróżka.
http://i44.photobucket.com/albums/f2/master111111/drena3801212.jpg
To naprawdę cieszy, że cały ten trud i złotówki nie poszły na marne.
Poza tym więźba położona została w tempie niemal expressowym. Nic dziwnego, bo jak surowiec jest dobry to i praca szybciej idzie. Drzewo prezentowało się wyśmienicie.
http://i44.photobucket.com/albums/f2/master111111/wiezba3.jpg
Wycięte zostało jeszcze kilka miesięcy temu, z zimowego zrębu, zanim „soki” zdążyły ruszyć, przez co zawierało minimalna ilość wody. Ta cecha, miedzy innymi, w prostej drodze prowadzi do tego że słoje są zbite i twarde, słowem trwalsze. Całe następnie zaimpregnowano ciśnieniowo (żadna tam metoda pseudo zanurzeniowa, czytaj dużo barwnika, by tylko kolor chwyciło). :) Następnie powiązano je do kupy i tak sobie spokojnie czekało i schło aż do teraz. Cztery dni zajęło im ułożenie krokwi z czego jeden upłynął na planowanie i docięcie odpowiednich elementów. Teraz dopiero widać zarys naszego przyszłego domku.
http://i44.photobucket.com/albums/f2/master111111/wiezba2.jpg
http://i44.photobucket.com/albums/f2/master111111/wiezba4.jpg
http://i44.photobucket.com/albums/f2/master111111/wiezba1.jpg
Jak przystało z tradycją na więźbie została zawieszona wiecha. Na fajrant pracownicy dostali podziękowania w płynie, jakoś nie uśmiechał mi się perspektywa aby z nimi pić. Za to potem była imprezka, ognisko, grill, poprawiacze humoru. Jako że warunki polowe to ławeczki były z pustaków i desek szalunkowych, bo jakże inne by mogły być na budowie. Dzieci świetnie się bawiły. Było bardzo miło, pogoda dopisała. Sielanka.
Prawie miesiąc zajęło nam wybranie właściwej firmy na okna, a potem czekaliśmy jeszcze trzy tygodnie na realizację zamówienia. I tu są niezłe jaja.
Firm handlujących oknami jest cała masa. Mu ograniczyliśmy się do siedmiu. Do każdej z nich przedłożyliśmy prośbę o wycenę na wszystkie okna w kolorze złoty dąb jednostronnie. Rozpiętość cenowa jest porażająca. U jednego to same okno z łukiem kosztuje przeszło 3500 zł, a u drugiego 880 zł.
http://i44.photobucket.com/albums/f2/master111111/oknozlukiem.jpg
Skrajność popada w skrajność. Jak za drogo to źle , jak za tanio to też nie dobrze, bo tak jakoś podejrzanie. Zadziwiająca była jedna z firm, która nawet na wystawce w punkcie sprzedaży wychwalała okna, które wyglądały wręcz okropnie. Na każdym kroku były jakieś niedoróbki. Szok, zamiast zachęcać do kupna to odstraszają. Oczywiście zawsze znajdą się osoby, które nie wiedzą na co zwracać uwagę.
I jak zwykle najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że wszyscy narzekają na wszystkich, smarując konkurencję jak leci. Fakty jednak zdają się to potwierdzać. Trzeba bardzo uważać.
Ostatecznie zdecydowaliśmy się na ofertę ze środka półki cenowej z firmy BB Bracia Bertrand. Jakoś wykonania na wystawce w punkcie wyśmienita i cenna też ( poza wycena okna z łukiem, które zamówimy gdzie indziej).
Przedwczoraj powiadomiono nas, że są gotowe do montażu. Niestety zanim nie położą dochówki to nie ma sensu wkładać okien.
Wtedy też już tam, u siebie, zamieszkam niczym pies obronny strzegący swego dobytku. Do tej pory nie bardzo było co tam zwinąć ale teraz …. Po zamknięciu budynku rozpocznie się montaż instalacji elektrycznej, CO, wody i kanalizacji.
Oczyszczalnia.
Sprawa oczyszczalni też się bardzo gmatwała. Oszalec można. Na początku miała to być taka z drenażem rozsączającym, potem po lustracji terenu wyszło, że tylko typu biologiczno-mechanicznego nadaje się na naszą glinkę. Bardzo podobała mi się pod względem obsługi i eksploatacji oczyszczalnia, słowackiej myśli technicznej, oferowana w Polsce przez firmę Bioeko. Cena jednak nie zachwycała, więc próbowałem jakimiś sposobem zakupić ja taniej. Z pomocą przyszedł jeden z formuowiczów oferując sprzedaż takowej za 1169 zł taniej. Po wielu, wielu mailach i rozmowach (jakieś 2 miesiące jeżeli odnieść to w wymiarze czasowym ) wyszło na to, że niemożliwe staje się kupić ją do Polski jak tylko za pośrednictwem Bioeko. Niezłą maja wyłączność - monopol.
Wtedy wpadłem na allegro na ślad innej oczyszczalni - Łęg 8. Sposób działania prawie identyczny. Wizualnie prezentowała się o wiele gorzej, jednak i tak przecież będzie zakopane, więc nic to i kliknąłem „kup teraz”. I dopiero wtedy wyszedł pies pogrzebany. Okazało się, że oferowana oczyszczalnie nie posiada aprobaty technicznej wydanej przez Instytut Ochrony Środowiska, za to posiada go oczyszczalnia drenażowa produkowana przez ten zakład. O tym nie raczyli wspomnieć i myślę, że z premedytacją. Wcale nie twierdzę, że ona nie działa właściwe, chodzi o to, że za jakiś czas może przyjść jakiś mądrala np. ze starostwa żądając certyfikatu, atestu czy innego dokumentu. Co mu wtedy pokaże? Jak nic będę musiał ją zdemontować, tracą wcześniej wydane $$ i problem znowu powróci. Podając nieprawdziwe dane stracili klienta, za to zyskali adekwatny komentarz do aukcji. Na szczęście nie przelałem jeszcze pieniądzorów, za to ta „przygoda” pomogła mi ostatecznie w decyzji.
Teraz już prosto ruszyłem, przez telefon, do Bioeko. Udało mi się utargować gratis przejazd. Montaż jest w cenie, a co najważniejsze, także spokój ducha, że cała papierologia jest kompletna. Zadziwiające jest to, że już jutro z rana przyjadą do mnie i ją zamontują. Czyli całość od złożenia zamówienia, przedpłaty, do montażu zajmie 6 dni. Rewelacja.
W związku z tym na gwałt okazał się potrzebny wykop, kolejny. To z pomocą miał przyjść mój młodszy brat z kumplem. Pomyślałem, że skoro ma wakacje, to i pewnie jakaś forsa by mu się przydała. Po co płacić komuś obcemu, jak można rodzinie. Niestety w ciągu godziny powyginali dwa hartowane szpadle. Nawet do kopania potrzebne są umiejętności. W końcu ostatecznie jakimś szczęśliwym trafem udało się zamówić koparkę( dzięki żońce) i po godzince kopania wszystko było gotowe. Czekamy do jutra.
Alarm
Uwielbiam allegro. To na mnie w pewnym sensie działa jak hazard. Ustawiając tam odpowiednie zakładki w moim profilu jestem codziennie informowany o nowo wystawianych interesujących mnie przedmiotach. Tak też, po trwającym około 1,5 miesiąca polowaniu, zakupiłem taki oto alarm. Wystarczy dokupić jeszcze parę czujek i złodzieje wara od moich drzwi i okien. Cena rewelacyjna.
http://i44.photobucket.com/albums/f2/master111111/alarm1.jpg
http://i44.photobucket.com/albums/f2/master111111/alarm.jpg
Może to nic wielkiego, ale też dużych wymagań co do niego nie mam. Ma po prostu wyć jak szalony gdy ktoś niepowołany wejdzie w monitorowaną strefę. Trochę te kabelki mnie martwią, ale myślę, że jak przysiądę to powinienem sobie poradzić. Teraz straszny tam bałagan.
Dekarz
Okazuje się, że prawie cała Polska wyjechała za granice, zapewne do United Kindom of Great Britain and Northern Ireland za pracą. Nie dość, że znaleźć teraz dobrego dekarza to nie lada sztuka, to ci co pozostali podnieśli jeszcze ceny. Tłumaczą to tym, że musza więcej płacić swoim robotnikom, aby i oni nie czmychnęli. W to akurat nie wierzę. Ja akurat uważam, że ceny się podniosły dlatego, że nastąpił swego rodzaju bum na budownictwo jednorodzinne i po prostu maja w czym wybierać. I tak w końcu wszystko odbija się na nas, na inwestorach. Jest drożej, ale wcale nie znaczy, że bardziej profesjonalnie.
My jesteśmy dobrej myśli jeżeli chodzi o nasz wybór wykonawcy, tym bardziej, że zgodził się na podpisanie umowy na wykonanie pracy dekarskich. Jak coś spartoli to naprawi ze swojej kiesy. Drogi to on nie jest w porównaniu do innych, ale i tak rozstawać się z 5,5 tys. nie jest mam łatwo. W zakres wchodzi cały dach z orynnowaniem, montaż pięciu okien połaciowych i trzech kolektorów słonecznych. Już w połowie przyszłego tygodnia wchodzą na dach. Dziś za to przyjechał do nas zamówiony miesiąc temu zestaw solarny. Podobno strasznie ciężki.
Łaty (4x6 cm - 2m3) i kontrłaty (2,5x5 cm w ilosci 350mb) zostały zamówione wcześniej i lada dzień także będą u nas na budowie.
Elektryk
Na razie odwiedził nas na razie jeden. Podobno o cenę miałem się nie martwić, bo jak powiedział „dogadamy się”. Zaśpiewał sobie 1500 zł za robociznę. Według mnie to trochę dużo, choć twierdzi, że to tylko dla mnie taka cena, bo po znajomości. Szczerze mówiąc to liczyłem, że bardziej się znamy.
Przewody na instalację już mam – 2 razy po 300m chyba starczy ? Szwagier dziękuję. Trafiła mi się okazja kupić przewód 3x1,5 i 3x2.5 za 1,5zł/mb oczywiście bez faktury. Zaoszczędzone około 450 zl.
Ile to w przeliczeniu na kwiaty dla małżonki, hmm… ?
Natomiast z przewodem ziemnym 5x10 YKY, o długości 130 m były większe kłopoty. Tu także z pomocą przyszło do mnie allegro. W tym przypadku firma kurierska się nie popisała i przesyłka zaginęła gdzieś po drodze. Mianowicie zaginął list przewozowy i nie było wiadomo do kogo powinien trafić ten kabelek (130 kg). Na szczęście wszystko się wyjaśniło. Lokalni sprzedawcy wymagali ode mnie 22,5 netto za mb (najtańsza oferta), a tak nawet po dodaniu kosztu przesyłki wyszło mi 16,73 zł . 750 złoty zaoszczędzone. Ile to w przeliczeniu na piwo , hmm…. ?
Do instalacji wodnej i ścieków także już mamy fachowca. Oby się nim okazał. Jest to Małgosi wujek, z zawodu hydraulik, z którym mamy już wszystko obgadane. Za całość robocizny chciał wsiąść 700 zł.
Ja natomiast zaproponowałem 600, przy czy zaoferowałem mu pomoc w montażu. Dobiliśmy targu. Dla mnie to podwójna korzyść. Po pierwsze nam taniej ( choćby 100 zł), a po drugie i ważniejsze mam wszystko na oku i w dodatku za darmo naukę rzemiosła hydraulicznego. Stówa na kolonię córki już jest. Ile jeszcze braknie , hmm…?
Jako, że okna już są, to przydałyby się tez drzwi wejściowe. Małgosia w pewnym sensie oszalała na punkcie takowych z owalna szybką. Niestety w katalogach firm nie można znaleźć takich, a jak już to cena nie jest co najmniej przystępna. Strasznie się nam podobały drzwi jakie znaleźliśmy na allegro. Ten serwis króluje u nas.
http://i44.photobucket.com/albums/f2/master111111/drzwitexas1.jpg
Trochę trwało nasze wahanie się, czy wydać tyle gotówki czy nie, ale ostatecznie zostały zamówione. Kolor to oczywiście złoty dąb, są antywłamaniowe i zamiast tego mlecznej szybki u nas będzie lustro weneckie(praktyczniejsze). O pieniądze będziemy się później martwić. Poza tym drzwi raczej za często się nie wymienia i co najważniejsze są one warte każdego grosza. Póżniej pewnie byśmy załowali gdybyśmy ich nie zamówili. Za ok. 3 tygodnie będą u nas.
Dziś także zamówiliśmy bramę garażową o długości przeszło 5 m. Ich cena, wraz z montażem, to 1550 zł, który najprawdopodobniej zbiegnie się z montażem okien i być może również drzwi.
cdn.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia