szczur miejski buduje za miastem: Faworyt Muratora
Od kilku dni siedzę i przygotowywuję się do walnego zebrania z architektką od adaptacji.
Przy okazji bazgram po planach zaznaczając wszytkie wyjścia z domu dla kranów, gniazdek, kabli, gazu, skrzynek, kanalizacji przygotowując schemat "co gdzie bym chciała" dla projektów elektryki, wody, wyjść do domofonu, oświetlenia ogródka, anten, internetu itd, itp.
Matko jedyna, to nie będzie dom, tylko ser szwajcarski .
http://images25.fotosik.pl/287/67ebd59becbbd8a2.gif
Tylko dach nie czerwony a antracytowy i nasz Wiesniak jak żywy
Odnoszę wrażenie, że budując dom, trzeba wziąć te wszytkie dziury, przeloty, otwory na okna, drzwi, kominy i obudować je odrobiną cegieł i betonu, po czym wykuć w tym otwory których wczesniej zapomnieliśmy uwzględnić w planach.
Niebudowlanie, to co ostatnio mnie bardzo wzruszyło.
Szwedzki zespól hardrockowy o bitwie pod Wizną "Polskich Termopilach":
"40-1" Sabbaton: http://www.youtube.com/watch?v=KBwwFsKTJGs" rel="external nofollow">http://www.youtube.com/watch?v=KBwwFsKTJGs
Swoją drogą, takią lekcję historii duża część młodziezy zapamięta doskonale. Dużo lepiej niż najciekawszą lekcję szkolną.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia