Dziennik budowy - i trochę retrospekcji
Dzisiejszy wpis jest szczgólnie KU PAMIĘCI, gdyż to co ujrzały oczy inwestorka o 7.15 rano - przeszło jego najśmielsze oczekiwania - otóż zima była wszędzie.... za domem, przed domem i w jego środku A że nie zamierzamy nigdy więcej do naszych sypialni wpuścić tak zimnego puchu zdjęcia na pamiątkę
http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img225.imageshack.us/img225/9898/dsc00264aqm4.jpg
http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img225.imageshack.us/img225/7293/dsc00262ain4.jpg
http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img225.imageshack.us/img225/2068/dsc00265ara2.jpg
P.s. A cieśle byli - zimy się nie przestraszyli i dalej robili.
Niestety - ja się braku folii na dachu przestraszyłam i montaż okien ze środy przełożyłam, murarze się guzdrają i robotę elektrykowi opóźniają.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia