Dziennik budowy - i trochę retrospekcji
WIECHA
OKAZAŁO SIĘ PO 7 RANO, ŻE TO JUŻ DZISIAJ
Inwestorek zrobił parę fotek, a ja jako "nieprzygotowana z różnych względów na dziś kierowniczka budowy" - ustaliłam z szefem dachowców, że jutro z rańca "paczki do domciu " dostaną a impra będzie po skończeniu całego dachu. Było im to na rękę.
Przygotowałam dla każdego ( a jest ich 5 ) po "połówce" oraz pęcie kiełbachy i dużej popitce.
Z nadzieją, że WIOCHY na WIECHĘ nie zrobiłam oddaję się podziwianiu szkieletu dachu mego........................................
http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img127.imageshack.us/img127/1276/dsc00266avd8.jpg
http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img158.imageshack.us/img158/7632/dsc00268ajm4.jpg
http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img102.imageshack.us/img102/3811/dsc00269afn4.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia