Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    207
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    247

Dziennik budowy - i trochę retrospekcji


YreQ

407 wyświetleń

Dnia 4 grudnia 2007 roku napisałam w dzienniku:

 


Z przyczyn losowych elektryk nie wszedł w umówionym terminie - i na moje nieszczęście nie wejdzie. Głęboko jednak wierzę, że zdoła wejść o własnych siłach na moją parapetówkę. Zdrowia z całego serca mu życzę. Myślałam, że choć w tym względzie będę miała spokój, ale życie kawełek po kawałku nadzieję na spokój przy budowie domu mi odbiera.

 

 


Dziś już wiem , że wiara czyni cuda, że życie jest przekorne też w tym dobrym słowa tego znaczeniu...... rzeczy niemożliwe stają się CUDEM jeśli tylko okażemy trochę cierpliwości.

 

 


Dziś ( tzn. w ostatnią sobotę karnawału ) ustalanie rozprowadzenia elektryki w naszym domu trwało 6 godzin ... od 17.30 do 23.30.......... w baaardzo przyjaznej atmosferze, czasem wyuzdanej co prowadzi do podsumowania, iż będzie to najbardziej sexowna elektryka jaką ktokolwiek widział.

 


Szczegóły komentarzy dotyczących zasadności zastosowania czujek pod balkonem i włączników na dole elewacji zostawiam jako swoją słodką tajemnicę :)

 

 


Tomku .....dzięki wielkie za kawał dobrej roboty, ciszę się, że wracasz do zdrowia.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...