Dziennik budowy - i trochę retrospekcji
Bardzo dawno temu zastanawiałam się ... kiedy nadchodzi taki moment, w którym kobiecie budującej "odwala" krótko mówiąc, czyli w którym momencie za dużo myśli o budowaniu.....
Dziś znam odpowiedź Otóż ten moment następuje wówczas, kiedy od dłuższego czasu nie ma pomalowanych paznokci, dawno nie była w sklepie z bielizną, ale za to "namiętnie" przegląda allegro w celu zakupu szlifierki oscylacyjnej i ręcznego struga, bądź hebla a także instruktarzu do samodzielnego położenia tynków strukturalnych - bo umiesz babo liczyć, licz na siebie
O tym jak mi odbiło - kiedy indziej .... a na budowie...
Ponoć elektryka skończona.
Na pewno od dzisiaj nie mamy tynkarza - trwają zaciekłe poszukiwania nowego.
Wylewki na sobotę umówione, a ja od 2 dni nie mogę dodzwonić się do hydraulika
Panowie od elewacji wejść mają po świętach, a razem z nimi Pan od schodów zewnętrznych.
Piasek zamówiony na sobotę. ....(na resztę zakupów w postaci pieca, kominka i grzejników nie mam natchnienia).
Czyli w skrócie - obsuw kolejne tygodnie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia