Dziennik budowy - i trochę retrospekcji
I słów kilka wróbla ćwirka ...... lub o czym szumią wierzby ...lub o co Zosia nie spytała a wiedzieć chciała...........
Tydzień temu miałam drugi " obmiar" schodów do wyceny.....u stolarza, z którym rozmawiałam w zeszłym roku - cena wówczas wynosiła ...wstępnie 8 klocków. Drugi, bo stolarz "parapetowy" miesiąc temu pomierzył ale ceny nie zapodał. Inwestorak pogonił mu kota i dziś wycena była - kto zgadnie jaka ?
A taka - 12 600 zł ( czemu nie 13 ? ) z jesionu ( dokładnie zrobiłam bo ja o jesionie nic nie mówiłam )...z pomalowaniem i montażem i podestem przedłużonym (1,8 mkw) bo ...kanciapka mi wyszła na półpiętrze....no i barierką na górze i tralkami....... Odległość jego domu od mojego jakieś 24 km.
Drugi stolarz - jedyny którego roboty nie widziałam przyjmie zlecenie, ale nie wie na kiedy zrobi....może na styczeń .... a może i nie...... koszt dębowych niby około 6-8 tys. nie widząc klatki schodowej. Odległość jego domu od mojego jakieś 5 km.
Mój stolarz wyliczył mi schody dębowe - takie jak chciałam - z trzykrotnym malowaniem na kolor jaki chciałam , z tralkami - jakich jeszcze nie wybrałam , z poręczą od dołu, podestem po środku ( nie na całej powierzchni tylko do drzwiczek drewnianych, które do kanciapki mi zrobi ) i tralkami i barierką i ........ w terminie expresowym tzn. może mnie w lukę wcisnąć na sierpień lub wrzesień ( wybrałam to drugie) za ....... 9310 zł. Odległość jego domu od mojego 100 km . Opcja wypośrodkowana pozostaje.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia