Dziennik budowy - i trochę retrospekcji
A że o bzyczeniu być miało, to nieśmiało i z lękiem spieszę donieść, że zalęgły mi się szerszenie w podbitce
http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img146.imageshack.us/img146/2231/dsc04764abp5.jpg
Dopóki kręcili się ludzie przy podbitce i elewacji, to nic nie fruwało. Cisza na zewnątrz nastała, elektrycy nie zdążyli zamontować 2 halogenów, skorzystały z dziury szerszenie i uwiły gniazdo. W dodatku zaczęło z tego gniazda coś mi przeciekać i mam biały nalot na mojej cudnej podbitce. Szerszeni jest cała chmara, inwestorek zaklajstrował otwory gazetami - nic to nie dało - znalazły dojście od d...y strony czyli szczelinką gdzieś za rynną. Płakać mi się chciało. Jutro wpada gość od tych owadziąd ( 300 zł na te cholery wywalę ) a jeszcze dzisiaj zostały spryskane środkiem, którego nie trawią. Może po części szlag je do jutra trafi - ot uroki mieszkania przy lesie, tylko dlaczego znowu przydaża się coś nam ?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia