Dziennik budowy - i trochę retrospekcji
Mam już ..................... stan wyczerpania totalnego.
A w domu położone są panele u nieletniej i w gabinecie oraz kupione lapaho negro do pokoju żółtego, który jest w kolorach kompletny .
Na górnym przedpokoju ściany pokryte są białą farbą strukturalną - kolor będzie po przeprowadzce i montażu schodów, bo jak znam życie i tak musiałabym z pędzelkiem latać - wolę rozłożyć potem folie i bawić sie bez pośpiechu. Na ten górny przedpokój kupione są też hiszpańskie kafle, które mają dojechać na sobotę i kłaść się będą we wtorek bo w kolejce po lapaho się ustawiły.
Na dole zaś............trwa batalia tradycyjnie poprawiania tego, co ktoś kiedyś spieprzył ale pieniądze wziął ...m.in. gładzie na tylko 4 małych ścianach.
Na pozostałych wyschła już biała strukturalna i kończą się kłaść listwy przysufitowe- raz z pędzla w bieli już im pociągnęłam
Kolory na dół to seria jesień z nobilesa nr 26, 27, 28 ( przyp. zmiana z duluxa) - i tak..... salon jesień borowikowa ( rodzina jest kolorem przerażona- Wedel cieszyłby się niesamowicie) i jesień kamionkowa.
Do holu jesień orzechowa - a na jednej ze ścian zaplanowałam piaskowiec.
Poza tym - moja mamcia zaolejowała mi ściankę z cegły.
Są wyrównane kolumny na zewnątrz - i jakoś nie była potrzebna półokrągła paca .
Będą się kładły w płytkach balkony.
Odbył się drugi pomiar kuchni pod meble- te moje zielone, które kiedyś mieć będę.
Poza tym rośnie u mnie pełno grzybów, dzisiaj zbierałam je chodząc w słoneczku z kubkiem pysznej kawy - i tylko takie chwile trzymają mnie obecnie przy życiu.......... nie powiem ......narobiona jestem strasznie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia