Dziennik budowy - i trochę retrospekcji
Czs leci nieubłaganie - co widać po tym, iż zaliczyłam pierwszą w swym życiu wywiadówkę u nieletniej.
Czas leci nieubłaganie - co widać po tym, iż dom stoi prawie do "wprowadzki" a kanalizy jak nie było tak nie ma dalej. (półtora roku przyp. red. )
Czas leci nieubłaganie - co widać po tym, iż cierpliwości zaczyna mi brakowć dla bezmózgich istot stąpających po ziemi.
Czas leci nieubłaganie - co widać po tym, iż rtęć za oknami kurczy się nocami.
Czas leci nieubłaganie - co widać po tym, iż dziennik zaniedbuję, zdjęć nie wklejam, zaglądam tu rzadko, ale ściany za to mam w kolorze twardej czekolady
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia