Dziennik budowy- Dandys 2
Teraz do załatwienia pozostaje pozwolenie na budowę.
No nie ile papierologii,
1. mapki do celów projektowych – koszt 600 zł
2. dokumenty z gminy – projekt zagospodarowania tego terenu – załatwione i nawet nie wołali za to kasy no jestem pod dużym wrażeniem,
3. Przekształcenie części gruntu na którym będzie stał dom na grunt budowlany- zajmie się geodeta i tu znów zdziwienie, bo przekształcenie do kilku arów jest za darmo а my się mieścimy, no cudownie а ja myślałam, że takie rzeczy to tylko w erze, а my tu w Polsce takie udogodnienia mamy, nieprawdopodobne.
Jest jednak jeszcze jedna sprawa jaką musimy załatwić, mianowicie wypis z rejestru gruntów. No więc udajemy się do starostwa а tam każą złożyć wniosek i czekać ustawowe 14 dni – no chyba ich pogięło, my nie mamy tyle czasu, pytamy czy nie da się przyspieszyć, słyszymy odpowiedź, że sezon urlopowy trzeba czekać. Trudno, poczekamy. Przychodzimy po 14 dniach po odbiór, jak się okazuje, współpraca między działami i przepływ informacji pozostawia wiele do życzenia. Na wypisie działka ma status rolnej, kiedy to my już 2 miesiące temu przekształciliśmy i nawet podatek został zapłacony za działkę budowlaną, robimy zadymę, pani ze starostwa mówi żeby przyjść jutro ona sprawdzi i poprawi- no to się kurde jednak da załatwić w jeden dzień!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia