"Pamiętnik znaleziony w betoniarce" - Yemiołka + Jano
PRZYCZAJENI
Tuż obok nas wyrosło 6 domów. Wszystkie to kryjówki uciekinierów z Wroc.pl, gustujących w sielskich-diabelskich kolumienkach. Sąsiadom się śpieszy [jest już 5 minut po dwunastej], więc załatwiają media, a my siedzimy po cichutku, przyczajeni w chwastach. Fantazyjnie strzyżona lebioda pięknie wybujała, chyba ją zaczniemy wynajmować za ryczałtową opłatą dezerterom szukającym schronienia. Póki co dezerterów brak na horyzoncie, pewnie się potopili w okolicznym błotku [hmmm, cholera, trzeba sprawdzić poziom wód gruntowych]. Czasami zajrzy do nas tylko pies z kulawą nogą [Pitbullku, czy to Ty? ]. Sąsiedzi dzwonią, gdy trzeba się podpisać w odpowiedniej kolumnie urzędowych papierzysk i dać zaliczkę. Tym razem zrzucamy się a conto wodociągów.
Poza tym stagnacja i cisza przed burzą.
Tylko TO w kieszeniach naszych koszul w kratę posapuje cicho przez sen...
Acha... Ktoś wbił w błotko słupek zwieńczony tabliczką z imieniem ulicy. Sztuka dla sztuki, choć nazwa jest całkiem ładna i dostojna: [...]. Pięknie się komponuje z tymi wądołami dokoła.
Dwa metry dalej pasą się nieuczesane krowy....
***********************************************************
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1036896#1036896" rel="external nofollow">skomentuj tu lub http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1018743#1018743" rel="external nofollow">ówdzie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia