"Pamiętnik znaleziony w betoniarce" - Yemiołka + Jano
powoli się kończy historia chaotyczna, zaczyna ta chronicznie sympatyczna.
drzewa tuż obok nabierają sił, wino w 4 balonach nabiera procentów. ogień huczy, pożeram go wylegując się na świeżych, pachnących sosną deskach.
bawię się ziemią, opadłymi liśćmi. urządzam pogrzeb cebulkom.
ręce mam. aktualnie jakieś nie moje, spuchnięte od pośpiesznej żubrówki po sąsiedzku, na dziwny początek weekendu, na przywitanie przyjaciół tuczonych jutrzejszą jajecznicą, na jesień do szpiku kości, na zapach psiej sierści. na wypasione poczucie bycia dokładnie tu i teraz, gdzie trzeba.
amen.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia