Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    107
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    205

"Pamiętnik znaleziony w betoniarce" - Yemiołka + Jano


yemiołka

397 wyświetleń

no więc słuchajcie, było tak:

 


wielka jajóba na leśnych grzybach!! grzybki przytachała Mader, zdobyte nieco nieklimatycznie, bo na targu kupione, ale za to w ataku miłości macierzyńskiej. [oj,oj, gna to życie, znów nie starczyło czasu na grzybiarskie peregrynacje...]

 


i znowu wąchamy, jakieś wąchactwo nas opanowało. siedzimy nad talerzem całą rodzinką i wąchamy grzybek po grzybku, cieszymy się sosnowymi igłami podróżującymi grzybostopem na maślaku...

 


a potem szlus, do lodówy, do jutra.

 

 


znajomki przybywają wieczorem, w błocie, w deszczu, brzęcząc plecakami, chrzęszcząc lwówkiem o lwówka.

 


biegnę po grzybki, reklamując, że halucynogenne, co wzbudza pewne poruszenie, powąchajcie, jak pięknie pachną, a one.... nie pachną! a jeśli by tak na upartego cuś wywąchać, to tylko zapach lodówki smętny i nic poza tym. ups. szkoda.

 


trzeba je wyszorować, obieramy je z liści, z tych igieł, ze mchu, pod ciepłą wodą pojawia się ostatnie mgnienie zapachu i to by było na tyle. do gara. pół godziny, przekręcamy gadanie M., że ona gotuje grzybki co do minuty i do miękkości, tak sobie bredzimy i odcedzamy na sitko... głuchobrązowe, ślimaczące się strzępy gąbki, bez polotu i wdzięku. no i się zaczyna.

 


M. się wwąchuje - ej, one w ogóle grzybami nie pachną! ile one w tej lodówie leżały??!

 


- no od wczoraj...

 


- a kiedy zrywane??!

 


- eee, no cholera wie, z targu...

 


- kurde, może one miesiąc mają. zatrujemy się i umrzemy, jak nic, ja wam to mówię!

 


- jakby miesiąc miały, to by nie były takie śliczniutkie!

 


- poza tym dopiero niedawno znów się grzyby w lesie pojawiły, muszą być nówki.

 


- a może ktoś je zamroził i dwa lata trzymał i dopiero teraz odmroził i na targ..??

 


- to by odmroził wtedy, jak w lesie nie było!

 


- A MOŻE ON GŁUPI BYŁ????!!!

 

 


taaa, ten argument nas powalił pod stół

 


troszkę jeszcze sobie pomarzyliśmy nt. jak to polegniemy w agonii i boleściach i nie będzie nikogo, kto by mógł wezwac pogotowie, po czym usmażyliśmy, zeżarliśmy i ...

 

 


macie pozdrowienia od Św. Piotra

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...