"Pamiętnik znaleziony w betoniarce" - Yemiołka + Jano
acha, a widzieliście to wczoraj? Ostatni Mohikanin...
na bardzo małym niestety ekranie i poszatkowany reklamami łupieżu, ale na szczęście na jedynce "Patriota", więc można się było przełączać, nie wypadając zanadto ze stylistyki, bo fatałaszki aktorzy dość kompatybilne.
ech, rozwalił mnie znów muzą i indianerstwem. po prawdzie, chłopcy też byli niczego sobie
kiedy pierwszy raz widziałam ten film, wieki temu, w świętej pamięci "Klubie Dziennikarza" we Wro, wraz z dwoma mymi wiernymi druhami, z którymi rozumieliśmy się bez słów, po fakcie wybiegliśmy z kina i pędziliśmy tak, nie bacząc na świateł kolor, byle najdalej od pragnącej nas pożreć cywilizacji. dopadliśmy placu Teatralnego i dopiero tam, wśród nocy i starych drzew, można się było zatrzymać.
i słuchać w ciszy tych naszych żali, smutków i tęsknoty.
za pięknem. i nie tylko za tym...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia