"Pamiętnik znaleziony w betoniarce" - Yemiołka + Jano
no i znów....
indianerstwo mnie bierze...
właśnie skończył się był "Tańczący z wilkami".
gdy widzę tytuł w telewizyjnym programie, jawi mi się jako ładniutki kicz, nawet za bardzo nie ganiam za pilotem, ale wystarczy, że przegalopują po ekranie dwie pierwsze minuty i OkropnieNiesmowiciePilna robota idzie w odstawkę, a ja idę w hipnozę.
szklane paciorki, frędzelki, konie w łaty, pióra we włosach - to mnie bierze /no mówiłam/:lol:
cukierkowe zachody słońca i w ogóle...
a potem smętne kiwanie główką nad wielkością najbielszej z ras, co tak ślicznie potrafi wszystko puścić z dymem.
kiwanie główką także nad samą sobą, od czasu do czasu muszę sobie pokiwać, gdy zaczynam się zastanawiać, po co nam to wszystko.
kolejny kubek.
czerwona sofka.
firaneczka,
salatereczka.
wypasiona dachówka.
klinkierowa cegłówka.
panele
i inne duperele...
tak, tak, daliśmy się wmanewrować.
czy to tak miało być?
/nieudolnie próbuję zamordować smętek, wracając do maxarbajtu. to już 13 godzina dziś...
wolni strzelcy uber alles/
/poza tym wszyscy zdrowi/
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia