"Pamiętnik znaleziony w betoniarce" - Yemiołka + Jano
ale mnie tu dawno nie było...
życzenia świąteczne to Wam chyba muszę wpisać na jakąś dekadę z góry, bo nawet się na Wielkanoc ciężko było doturlać.
u mnie po staremu
a u Was?
właśnie szybki zerk przez okno.
za głęboko powciskałam tulipany, nigdy nie wiem, ile to jest 5 cm, ciągle mi się wydaje, że za płytko, że zimą powyłażą i pouciekają - no i tera mam...
u wszystkich dawno kwitną, a mi dopiero, ociężale, umęczone łby, z wyrzutem, z niesmakiem, z boleścią wychylają ponad stół.
co ja plotę - ponad grządkę.
ale tak niziutko... łodyżka ze 2 cm ma. [choć tak naprawdę to nie wiadomo ile, bo jak ja mówię, że 2 cm, to nikt nie wie, ile to jest, pewnie cm 5...]
jednym słowem - za rok sadzę z linijką.
ale ja nie o tym chciałam.
bo patrzę na te tulipany marne, a tu się w oko rzuca blondyna łeb.
mlecza znaczy...
pierwszy żółty łebek, radosny, wiosenny i w ogóle.
lubię mlecze. gdy się żółcą bez żenady.
i lubię potem dmuchać z wiatrem w ich posiwiałe grzywki.
dmuchawcelatawcewiatr.
a potem łażę i klnę, że nigdy więcej, bo ogród jak u Mniszkówny...
[Mniszkówna powinna hodować mniszki, no nje? ]
ale ja jezde niereformowalna.
coś czuję, że w tym roku znów...
dmuchawcelatawcewiatr.
miłej Wiosny, forudomowicze!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia