Dziennik raczków (Ytong)
No i zaczęło się.
20.07.2006
Koparka ruszyła i w 2 godziny ściągneła humus.
21.07.2006
Na budowie pojawił się geodeta oraz szef firmy budowlanej, z którym dwa dni wcześniej podpisałem umowę na stan surowy.
Wytyczyli ławy i rozjechali się do domu.
23.07.2006
Na budowie pojawiła się koparka, tylko zabrakło szefa budowy. Skandal, spóźnił się o godzinę, a czas wypożyczenia koparki upływał.
Z wykopami uporali się w 4 godziny.
W ten dzień nic więcej się nie wydarzyło.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia