Magi - czekając na wiosnę ...
16-10-2003
Trochę mam obawy. Czy na pewno zdążymy? Nie mamy jeszcze projektu, ani pozwolenia i kasy też. Nasi kupcy odezwali się w sprawie papierologi. Może w końcu. Mam dość tego czekania na tyłku. Chciałabym działać.
Kolega przywiózł mi poprzednie roczniki Muratora. Czytam, czytam i czytam. Głowa mi rośnie od wiadomości. Mam nadzieję, że nie zgłupieję. Małżelka chyba też dopada mania budowania, bo odezwał się dzisiaj do mnie: „wiesz chyba nie zdążymy w tym roku postawić fundamentów. Na pozwolenie poczekamy miesiąc”. Myślę, że to dobry znak.
Jest jeszcze jedna sprawa jak mnie męczy. Jeśli zaczniemy na wiosnę `04 to mam nadzieję, że zdążymy do świąt Bożego Narodzenia. Wolałabym posłać od nowego roku do przedszkola a nie w połowie. Wszystkie dzieci będą się już znały. Zobaczymy jeszcze.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia