Magi - czekając na wiosnę ...
Z ostatniej chwili
Na gorąco :)
Wczoraj wieczorem zadzwonił do mnie sąsiad, że szuka mnie pan z urzędu gminy i mam się z nim skontaktować. Dzwonię dzisiaj a pana nie ma i nikt nie jast wtajemniczony o co chodzi. Oddzwania do mnie po pół godziny i zgadnijcie co chce-adres gdzie ma wysłać decyzję odnośnie podłączenia prądu. No ręce z gaciami opadają pan zadał sobie tyle trudu, żeby mnie znaleźć a nie przyszło mu do głowy, żeby zapytać kolegi jednego a może drugiego u którego załatwialiśmy już tysiąc spraw. Może za daleko od siebie mają biurka No ale cóż u nas wszystko jest możliwe.
Jeszcze mi się przypomniało byliśmy w NOMI. Pełno ludzi a towaru zero. Co to się dzieke
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia