Magi - czekając na wiosnę ...
29-04-2004
Z chaosu powoli wyłania się kształt domu. Wczoraj kurtyna czasu odsłoniła ścianę wschodnią a dzisiaj pokazała południową. Wraz z powstającymi ścianami a nawet warstwami uczucie mikroskopijności pomieszczeń powoli się rozwiewa.
Dobra teraz trochę spraw przyziemnych
Wczoraj wpłaciłam całośc na kominek, ostatnie pieniądze wydają się przeciekać przez palce w tempie rwącego potoku.
Dzisiaj się murarzowi przypomniało, że nie zamówiliśmy elementów docieplenia wieńca. Stwierdził też, że mało stali zostało na wieniec. Wszystko fajnie tylko tak się składa, że to on zamawiał stal. No może powinnam się cieszyć, że przypomniało mu się przed 1 maja. Tiiiiiiiiiiiit. Zostawię to bez komentarza.
Odezwali się też okniarze. Każą płacić za okna, które dotarły po dwóch miesiącach.
Teraz czekam, aż moje koszty przekroczą okrągłą cyfrę magiczną - jedynkę z pięcioma zerami. Może przypomnę wszystkim, że chciałam się wybudować za 120 tys. Oj jakaż byłam naiwna.
Pozdrawiam wszystkich marzycieli takich jak ja
cdn
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia