Magi - czekając na wiosnę ...
27-05-2004 czwartek, piątek
Rano a jak pojechałm na budowę sprawdzić czy aby na pewno wystaje rura do kibelka. Była. Jeszcze popołudziem okazało się, że mamy pękniętą rurę i w studzience jest pełno wody więc hydraulik zobowiązał się przyjechać jutro i podłączyć wodę w garażu /ze mną umawiał się na poniedziałek/. Jeszcze tylko dodam, że mój teść zacżał się interesować naszą budową i któregoś razu gdy przyechaliśmy kopał sobie rów pod wodę w garażu. Chwała mu za to, bo Małżek nie miał czasu ze względu na pracę.
Od jakiegoś miesiąca próbuję sobie załatwić zaprawę do reperacji bloczków i jakoś nie mogłam się doprosić o wizytę na budowie i stwierdzenia ubytków. Zresztą nie tylko to, bo zostało nam 5 palet bloczków i mam na placu jakieś dwudziestki i nikt nie wie do czego. Przy okazji staram się o zabranie "balastu" i zwrot środków finansowych jakże potrzebnych. Jednak pan ytongowiec twierdzi, że bloczki 40 cm to ekstrawagancja i miał tylko dwa zamówienia moje i moich przyjaciół, którzy również budują dom. I właśnie dzisiaj dostałam cynka od przyjaciółki, że przedstawiciel specjalista od reklamacji był u niej i właśnie do mnie jedzie. Ja w pracy, samochód pod domem, dzwonię do murarza co ma powiedzieć, na co mu zwrócić uwagę itp Byłam trochę zbulwersowana, że nas nie powiadomił ale po fakcie okazało się, że dzwonił do Małża a on był zajęty i zadzwonił do mnie gruuubbboo później. Finał jest taki, że przyznano nam 75 kg cud miód klajster tylko nie wiadomo kiedy będzie.
26-05-2004 piątek
Dzisiaj zrobiono wylewki. Nareszcie. Zresztą zrobią i znowu ich nie będzie jakiś tydzień. Wszystko zaczyna jakoś wyglądać. Jeszcze tylko dach, elektryka, woda, tynki, strop, malowanie i się wprowadzam
31-05-2004
Czekam na tych swoich cieślaków /mam nadzieję, że nikogo nie urażę/ i w końcu nie wytrzymałam i zadzwoniłam z pytaniem-kiedy do mnie wchodzą na robotę? Wchodzą w poniedziałek 7 czerwca. To piknie. Normalnie humor mi się poprawił.
Temat centralnego odkurzacza zszedł na drugi plan. Nie mamy jakoś bodźca do tego. Gdyby ktoś miał jakieś instrukcje co do montażu to chętnie posłucham. Dodam tylko, że jesteśmy ambitni i chcemy założyć instalacje sami
poza tym cicho, głucho nic się na budowie nie dzieje oprócz tego, że przyjeżdżamy i sprzątamy i przerzucamy ziemię z miejsca na miejsca, wiecie tak dla zabicia czasu /żartuję - niwelacji naszej działki cd/
cdn
PS Miałam pierwsze odwiedziny sióstr Małża na budowie.
Pozdrawiam rodzinkę.
Trochę nie są przekonani do ytonga a do naszej przeprowadzki październiku to już w ogóle
PS` Zapomniałam dodać, że wczoraj Małżek mnie totalnie zaskoczył i zrobił piaskownicę dla Julci. Tak wyglądałam jak o tym powiedział Zdjęcia już wkrótce.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia