Magi - czekając na wiosnę ...
23-06-2004
środa
Szambo robi wrażenie a raczej dół. Dziura jak się patrzy . Wyszło 12,5 m3. Panowie wczoraj dokończyli kominy i zaczęli szambo, no i dowiedzieliśmy się w końcu, ile pan murarz policzył sobie za chudziaka. 1600 Jesteśmy mu jeszcze dłużni za koniec prac budowlanych 3200. Chciał kasę od razu ale powiedzieliśmy mu, że dostanie 2 tys. teraz a dwa w lipcu bliżej niesprecyzowanym. Za te wszystkie nerwy sobie poczeka. Oczywiście nie zapłacę mu jak mi nie zrobi wszystkiego na cacy.
Myślałam, że zrobi już wszystko i się pożegnamy, ale nie. Oczywiście szambo wymurował do końca ale stropu na nim nie zalał. Ciekawe zabezpiecza się, czy jak Jutro go nie ma.
24-06-2004
czwartek
Tyle dzisiaj się działo.
Panowie od dachu pojawili się z łatami i kontrłatami. Do dwunastej to oni układali drewno ale później się zaczęło. Na jednej połaci mam już folię i łatki. Ciekawe czy zdążą do końca przyszłego tygodnia.
Najważniejsze, a może tak samo ważne jak powyższe, było dzisiaj podłączanie prądu. Mam piękną skrzyneczkę. W środku masa przycisków kabelków i jakiegoś jeszcze sprzętu. Jak oni się w tym wszystkim łapią to ja nie wiem Chcieli mi skrzynkę postawić na działce czyli rujnować moje ogrodzenie i stawiać na działce. Dobrze, że Małżek był na miejscu i od razu wyprostował panów. Minus tego całego przyłączania, to fakt, że znów mam drogę rozkopaną, a tymi renkoma była utwardzana.
Dzwoniłam do pana elektryka coby przyłączyć prąd do domu a pan akurat wyjeżdża na trzy dni. Musimy poczekać do przyszłego tygodnia. Na marginesie dodam, że te rozmowy telefoniczne podrożą moje koszty chyba z 10 %
cdn
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia