Magi - czekając na wiosnę ...
05-07-2004
poniedziałek
W sobotę elektryk zjawił się na scenie jak i zresztą bramy. Brązowiutkie, wiśniewskiego, po 960 za sztukę+150 montaż. Zamontowane. Przetestowane. 
Elektryk rozpoczął okablowywanie. Trochę czasu to mu zajmie ale facet myśli, co mnie cieszy.
Od dzisiaj chyba zacznę wierzyć, że mam ph czyli pecha. Rano o 9:00 jesteśmy na działce. Specjalnie wzięłam urlop i chyba przewidziałam, że będą problemy. Panowie spóźnieni ok 45 min ale oni mają czas   W końcu są i pierwsze co mówią, że mamy źle pobudowane nadproża. Co się okazuje zamawialiśmy rolety zewnętrzne a dostaliśmy zewnętrzne kompaktowe. Miały być brązowe a są białe. Co śmieszniejsze przed budowaniem nadproży byliśmy u ich specjalisty, żeby nam wytłumaczył jak trzeba to zrobić. 
Montażysta dzwoni po szefa. Rozgościli się i zacżeli mierzyć otwory. Okazało się, że drzwi balkonowe są za duże albo otwór za mały  Drzwi wchodzą na styk. Jesli zamontujemy tak jak jest, to wylewki nie zrobimy. Chodzimy i myślimy, myslimy i liczymy.  W międzyczasie przyjeżdza szef. Dochodzimy do wniosku, że trzeba zmniejszyć okna. Inaczej przerobić. Koszt bliżej nieokreślony, pan strzela 350 zł no i poczekamy 2 tyg., około  Jaka szkoda, że ja właśnie w piątek rozliczyłam się z murarzem bo inaczej potrąciłabym mu z "gaży" zresztą i tak wygórowanej. Teraz zamiast wyjścia na taras mam otwór zabity dechami. Bomba.
Najlepsze dopiero przeczytacie. Murarz do okien 565 x 565 zrobił otwory o 10 cm za duże  Ręce z gaciami opadają. Wiecie aż się boję co jeszcze wyjdzie w praniu. Wniosek jest taki, że jak samemu nie zrobisz to musisz chodzić i sprawdzać, sprawdzać i jeszcze raz sprawdzać.
cdn

 
		 
	
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia