Magi - czekając na wiosnę ...
19-07-2004
poniedziałek
Rano z racji urlopu zrobiliśmy nalot tynkarzom. Praca pali im się w rękach. Oczywiście zostałm ochrzczona przez agregat-tynkiem Wszyscy stoją ramię w ramię ale kto dostał glacą? Oczywiście ja. Zastrzelili nas. Bo w sobotę chcą skończyć Mieli tytnkować 10 dni a tu schodzą do 5 czy 6. Czy z tego nie będzie jakiś gniotów . Odpytują mnie kiedy będzie okno tarasowe a ja męczę przedstawiciela telefonami a dzisiaj nawet pojechaliśmy do sklepu, żeby wymęczyć jakiś ostateczny termin a nie wielką niewiadomą. Oj niedobrze. Pan powiedział, że okno nie jest jeszcze ruszone. Ma być skracane w tym tygodniu a transport jest do nas w środę więc najwcześniej będzie w czwartek. O ile ktoś się nim zajmie i to w tempie ekspresowym. Jutro rano łapię za telefon i molestowanka cd. Problem będzie jak nie dojedzie bo gdzie ja później będę szukać tynkarzy.
Wieczorkiem jeszcze bryknęlam sie na działkę w celu wyczyszczenia samochodu z tony piasku, którą mi naniosła moja Julcia. Tynkarze jeszcze pracowali. Nie powiem, moje sprzątanko trwało jakieś trzy godziny a oni jeszcze pracują. Zagadnęłam więc czy dzisiaj tutaj stróżują a oni, że czasami do 23 pracują od samego rana. W sumie wiedzą na co pracują bo za tydzień pracy u mnie dostaną 3500 na czterach takich tygodni jest 4 no może 3 to i tak niezła sumka, a człowiek głupi się uczył, żeby za biurkiem siedzieć
Jak na razie ten tynk to nijak wygląda. Jakaś mazia na ścianie ale fakt faktem gładka, że mucha może się ześlizgnąć . Mam nadzieję, że jak wyschnie to będzie git. Dzisiaj też zauważyłam, że myli okno po tynkowaniu. To naprawdę dobrze o nich świadczy.
20-07-2004
wtorek
Rano wizyta w salonie M&S. Stękania i męczenia cd. Jak się okazuje - skutecznego . Okno ma być dzisiaj skróceone, jutro zapakowane a w czwartek dostarczone uff. To jednak nie koniec problemów, jak się okazało, bo nawet jeśli to okno dotrze to zamontować najszybciej mogą w przyszłym tygodniu. Tu jednak Małżek wpadł na gienijalny pomysł, aby porozmawiać z chłopakami-montażystami, żeby zrobili u nas po godzinach, a my im zapłacimy ekstra. Dostaliśmy numery ale pan prosił byśmy zadzwonili jutro albo dopiero w czwartek nie mam pojęcia co to zmieni.
Aha. Najważniejsze. Wybraliśmy parapety, niestety nie najładniejsze ale będą ekspresowo bo razem z oknem w czwartek. Padło na konglomerat.
http://www.ms.pl/ms02/images/kam/ko/tra/calacatta_.jpg
Marzyłam o drewnianych. No cóż jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
W temacie drzwi zewnętrzne to dostałam info, że mają dojechać jutro /jestem ciekawa jakie będą/ a montaż w czwartek. Mam nadzieję, że nie będzie problemu.
cdn
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia