Magi - czekając na wiosnę ...
11-08-2004
środa
Doczekaliśmy się. Przyjechał pan na reklamację. Miał przyjechać do 16:00 ale tym razem zadzwonił i uprzedził, że będzie później. Obejrzał, zrobił zdjęcia. Powiedział, że gdyby nie zobaczył to nie uwierzyłby. Świetnie ale mnie interesowały konkrety. Chcę mieć jak najszybciej zakończoną sprawę rolet. Powiedzieliśmy, że chcemy mieć załatwioną sprawę do końca tygodnia jeśli bez lamer albo do środy z lamerami. Gostek ma oddzwonić jutro. Zobaczymy.
Małżek wraz z sympatycznym kolegą-pomocnikiem , po dwudniowej batalii zakończyli dzisiaj nabijanie desek na strop. Można więc wejść na poddasze i pospacerować po nim. Jeszcze tego nie robiłam ponieważ wolę stać obiema nogami na stabilnym gruncie. Jakoś mnie tam nie ciągnie .
12-08-2004
czwartek
Oczywiście nie zadzwonili
Dzisiaj chyba pierwszy raz od jakiegoś czasu w ogóle nie byliśmy na działce. Totalny zastój.
13-08-2004
piątek
Dzisiaj wzięłam czarnego kota ze sobą do pracy bo to piątek 13. Dla odwrócenia pecha.
Rolety cd
Zadzwoniłam. Pan do 14:00 ma mi dać odpowiedź - kiedy? Taka już jestem wściekła, że jak tak dalej będą postępować to ruszę sprawę w inny sposób
Tym razem się facet postarał i wywiązał z obietnic. W środę wszystko ma być poprawione i rolety wymienione. Oby.
cdn
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia