Magi - czekając na wiosnę ...
18-08-2004
środa
Wczoraj przezornie zadzwoniliśmy, w sprawie rolet, czy na pewno się zjawią. Wcześniej dostaliśmy promes, że to będzie w środę. Wszyscy w tej firmie myślą, że my nic nie robimy tylko siedzimy na działce i czekamy na rolety Chcieli przyjechać rano, nasza praca to nic najważniejsze rolety . Koniec końcem umówiliśmy się na 14:30 czyli po pracy biegusiem na działkę.
Przyjechali o 16:20. Jesu normalnie chyba zacznę kąsać Ponad półtorej godzny poślizgu. To jednak nic zagipsowali dziurska i pojechali . Nadmienię jednak, że w ogóle nie wiedzieli o jutrzejszej wymianie lamer . Śmierdzi mi to.
cdn
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia