Magi - czekając na wiosnę ...
20-09-2004
poniedziałek - brrr
Dzisiaj na budowie pojawił się nasz "czarny koń" a może "biały pies" a może "czarny kot"       . Oczekiwany od dawna specjalista od k-gipsów i kafelek. Mam nadzieję, że za tydzień nie zniknie. Dzisiaj się za bardzo nie namęczył i nie nadwyrężył ale mu wybaczam "szewski poniedziałek"  Tak na moje oko to na same stelaże to z 3 dni mu zejdą a potem jeszcze płyty  Coraz czarniej to widzę.    
Okazało się, że mamy następnych lokatorów. Tym razem jednak pojechaliśmy po trutkę. Rozsypaliśmy po całym garażu, bo tam są najczęstsze wędrówki myszowatych, i na poddaszu. Zobaczymy czy pomoże.
Mojej uwadze zupełnie umknęły kafelki do kuchni. Cały czas mam dylemat i może dlatego. zastanawiam się czy takie małe kafeleczki 10x10 czy normalne płytki - chyba 20x20 w caro a może duże kafle takie 25x36 i położone poziomo  
Ostatnio mam takie trywialne problemy  
cdn

 
		 
	
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia